Mikołaj dla żłobków
Szanowna Pani Dyrektor,
Pozwalam sobie przesłać ważny dla mnie i dla Dzieci tekst. W obliczu potrzeb dorosłych, spychamy na bok potrzeby Dzieci.
A 6 grudnia często wiąże się z przemocą właśnie. Bo tak musi być. Bo dadzą radę. Bo zawsze tak było.
Nam nikt nie każe siadać na kolanach nieznanych sobie osób i ładnie się uśmiechać. Nazwalibyśmy to mobbingiem. Naruszeniem praw.
A Wasze dzieci nie mówią. A gdyby tak potrafiły? Jakimi słowami opisałyby poprzedniego Mikołaja? Widzę zapłakane buzie, które powtarzają po swoim rodzicu, a czasem i opiekunie: był Mikołaj! Tylko jego ciało mówi coś innego – i często chce dodać: a ja nie mogłem uciec…
A więc znów wracamy do szacunku wobec Dziecka wyrażonego jego wzrostem i tylko – centymetrem?
Prowadzę obecnie bardzo wiele szkoleń w Żłobkach. I wszędzie, i dzieci, i opiekunowie mają już dziś dość 6 grudnia. Bo wiąże się z napięciem, płaczem, oczekiwaniami rodziców. Protestem dzieci. Niepokojem.
Proszę, w imieniu wszystkich Dzieci: wydrukuj ten tekst List „Mikołaj dla żłobków” i powieś go na drzwiach. Dogadaj się z Mikołajem.
I przynieś ulgę Małym Ludziom, którzy jeszcze wiele trudnych dni przed sobą mają.
6 grudnia nim być nie musi.
Pozdrawiam ciepło