Prezent Mikołajowy
Jest 6 grudnia 2019r. Późnym wieczorem czytałam w pobliżu okna gdy nagle zobaczyłam kątem oka nagły ruch na chodniku przed domem. Dopiero po chwili zrozumiałam dlaczego wydał mi się dziwny. Ktoś nagle upadł na chodniku. Gdy się ciepło ubierałam – na zewnątrz było minus 5 stopni – patrzyłam, czy nieznajomy wstanie. Nie wstawał. Jakiś człowiek zbliżał się szybko tym samym chodnikiem. Gdy był tuż obok leżącego, nadal w szybkim marszu… bardzo szerokim krokiem przekroczył tego, który leżał. Nie zatrzymując się, nie patrząc, odszedł. Ale za moment znów ktoś nadchodził. Moja nadzieja ponownie wstała. Ten przechodzień rozmawiał przez telefon. Gdy był blisko „przeszkody” na chodniku, nawet nie przystanął – obszedł ją szerokim łukiem idąc po jezdni…
Wyszłam i wezwałam, kogo trzeba było…
Z okazji Świąt i Nowego Roku życzę nam wszystkim, żeby nikt z nas nigdy się nie przewrócił na ulicy. Życzę też tego, że jeśli już tak się stanie, jeśli upadniesz bo masz zawroty głowy, kłopoty z krążeniem albo z jakiejkolwiek innej przyczyny – znalazł się obok CIEBIE choć jeden ludzki KTOŚ,
z choćby odrobiną – serca…