Zasłyszane na warsztatach…
To była jednak mądra Babcia. I znała swoje wnuki bardzo dobrze. Gdy dzieci przyszły na obiad, przed wszystkimi stał talerz z makaronem i granatowymi jagodami. A na miejscu przeznaczonym dla Jasia – makaron z – szyszkami.
Jaś wstał, podszedł do Babci i mocno skruszony powiedział trzy ważne słowa: Zrozumiałem, Babciu. Przepraszam…
To była mądra Babcia. I jak wszystkie mądre Babcie – przytuliła Jasia mocno. A następnie… wyjęła z kredensu jeszcze jeden talerz z makaronem i jagodami, po czym wręczyła go z uśmiechem Jasiowi.
Tę opowieść dedykuję wszystkim Babciom i Dziadkom, którzy zawsze mają gdzieś schowany ten jeszcze jeden talerz z borówkami. Którzy dobrze wiedzą, że Jaśki czy Julki mogą próbować sprawdzać ten świat i bliskich, mogą eksperymentować i także nie posłuchać. Bo są dziećmi. I, którzy wiedzą, że bycie Babcią i Dziadkiem to nie dyrygowanie, wyręczanie i bezstresowe rozpieszczanie, ale przede wszystkim wspieranie rodziców – w wychowaniu ich dzieci…